Od wypadku do niespodziewanego powrotu. Robert Kubica zapisał się w historii
Przełom
Do przełomu doszło w 2017 roku. W połowie kwietnia polski kierowca zasiadł za kierownicą samochodu Formuły 3. Jest on znacznie wolniejszy od pojazdu z F1, ale ma równie ciasny kokpit. Kubica pokonał nim dystans 70 okrążeń i nie wystąpiły u niego jakiekolwiek problemy później. Tak jakby na potwierdzenie tych pozytywnych wieści, kilka dni później sprawdził się też za kierownicą samochodu Formuły E.
Gdy zaczęto się zastanawiać czy elektryczna seria może być szansą dla Kubicy, gruchnęła wieść o testach Polaka za kierownicą samochodu F1. Taką szansę stworzyło mu Renault. Najpierw na torze w Walencji, a następnie na francuskim torze Paul Ricard 33-latek jeździł modelem E20 z 2012 roku.
W ciągu dwóch dni testowych, w czerwcu i lipcu, pokonał dystans ponad 200 okrążeń. Już wtedy Kubica dokonał niemożliwego, bo wielu postawiło na nim krzyżyk i nie liczyło, że kiedykolwiek zobaczy go w pojeździe F1.
-
jurasgit Zgłoś komentarzZawsze już będzie tylko rezerwowym, niezależnie u kogo będzie jeździł a teorie spiskowe w jego sprawie że interweniował sam Putin włóżcie między bajki
-
Drac Zgłoś komentarzsobie pojeździł w wyscigach. On będzie od ustawień auta i ewentualnie od podawania kawy...dla bogatych dzieciaków.
-
Robert Sikorski Zgłoś komentarzCo? Nowe odcinki serialu? Dajcie sobie spokój, bo na wymioty się zbiera.
-
Grzegorz Kasprzak Zgłoś komentarzpo co te bzdury wypisujecie, Kubica jest zwykłym testerem opon , o wyścigach moze zapomnieć.