F1: Grand Prix Chin. Wygrani i przegrani. Mercedes i Hamilton klasą dla siebie. Williams bez nadziei na poprawę
Łukasz Kuczera
Przegrani: Ferrari
Jedno słowo - chaos. Być może zmiana szefa na Mattię Binotto dała efekt w postaci lepszej atmosfery, ale wydaje się, że w zespole brakuje kogoś, kto rządziłby twardą ręką. Tak jak Mercedes zgarnął trzy dublety na starcie sezonu, tak Ferrari trzy razy stosowało team orders.
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Szanse Roberta Kubicy w zespole Williamsa? Musimy zejść na ziemięFaworyzowanie Sebastiana Vettela może się odbić czkawką, bo Charles Leclerc długo nie zniesie takiej sytuacji. Do tego prowadzi do straty punktów, co widzieliśmy w Chinach, gdzie Leclerc ostatecznie dojechał do mety jako piąty.
Czytaj także: Leclerc rozumie decyzję Ferrari
Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)