F1: od euforii do rozczarowania. Droga przez mękę Roberta Kubicy
Łukasz Kuczera
Kwiecień - pierwszy poważny wypadek
Podczas gdy wielu ekspertów uważało, że Kubica nie przejedzie poprawnie pierwszego okrążenia w wyścigu F1, bo nie odnajdzie się w gąszczu samochodów, o tyle od początku roku był to jeden z atutów 34-latka.
Jednak podczas GP Azerbejdżanu Kubica zaliczył pierwszy poważny wypadek, kompletnie rozbijając swój samochód w kwalifikacjach. Miał to szczęście, że był to pierwszy wyścig sezonu, podczas którego Williams w końcu miał zapasowe podwozie. Inaczej, nie wystąpiłby w Baku.
Czytaj także: Rafał Sonik chwali zmiany w Rajdzie Dakar
Wtedy też Kubica dostał kuriozalną karę za przedwczesne opuszczenie garażu w związku ze startem z pit-lane. Mechanicy wypuścili go o 10 minut za wcześnie.
Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
-
Lewa Renka Kupicy Zgłoś komentarztego zawodu obecnie ma predyspozycję. Niemniej, aby być technikiem, potrzeba szkoły. Może czas, Roberto, ukończyć przynajmniej podstawówkę? Może wtedy w wywiadach będzie mniej eeeeeeeeee, yyyyyyyyy czy iiiiiiiiiii, a i pewnie rozumek będzie większy.
-
Rower Kibica Zgłoś komentarzJest dobrze, w RP też mają fajne czapki w sumie.
-
Simon Nazar Zgłoś komentarzDroga przez mękę z zespołem Williams, choć Williamsowi mimo wszystko podziękowania się należą za to że na Roberta postawili ...
-
Kiemen Zgłoś komentarzZ cyklu: "Okiem fanboya"...ŁK ( ja mąk nie przechodzę tylko dobrze się bawię:)))Kiemen)
-
indominus Zgłoś komentarzMękę? Nieźle mu płacili, pod gołym niebem nie spał, bujał się po świecie od hotelu do hotelu, tu i tam pozwiedzał trochę świata. Nowa definicja słowa "męka".