F1: od euforii do rozczarowania. Droga przez mękę Roberta Kubicy

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

Wrzesień - czas decyzji

Niepowodzenia i narastająca frustracja doprowadziły do tego, że pod koniec września Kubica oświadczył, że nie jest zainteresowany dalszymi startami w Williamsie w sezonie 2020. Jego decyzję przyjęto z zaskoczeniem, bo w padoku F1 oceniano, że krakowianin do końca będzie się starać o pozostanie w zespole. Williams jawił się bowiem jako jego jedyna szansa.

W momencie podejmowania decyzji Kubica miał świadomość, iż oznacza to najprawdopodobniej rozstanie z F1 po ledwie roku. Biorąc jednak pod uwagę chęć zakontraktowania Nicholasa Latifiego przez Williamsa, nie wziął udziału w licytacji o miejsce w ekipie.

Czy cieszysz się z tego, że Robert Kubica kończy współpracę z Williamsem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • Lewa Renka Kupicy Zgłoś komentarz
    Skoro jest to droga przez mękę, to niech ten sympatyczny polsko-włoski dzwonnik ogłosi zakończenie kariery sportowej, skupi się na kwestiach technicznych taczek, bo w chwili obecnej do
    Czytaj całość
    tego zawodu obecnie ma predyspozycję. Niemniej, aby być technikiem, potrzeba szkoły. Może czas, Roberto, ukończyć przynajmniej podstawówkę? Może wtedy w wywiadach będzie mniej eeeeeeeeee, yyyyyyyyy czy iiiiiiiiiii, a i pewnie rozumek będzie większy.
    • Rower Kibica Zgłoś komentarz
      Jest dobrze, w RP też mają fajne czapki w sumie.
      • Simon Nazar Zgłoś komentarz
        Droga przez mękę z zespołem Williams, choć Williamsowi mimo wszystko podziękowania się należą za to że na Roberta postawili ...
        • Kiemen Zgłoś komentarz
          Z cyklu: "Okiem fanboya"...ŁK ( ja mąk nie przechodzę tylko dobrze się bawię:)))Kiemen)
          • indominus Zgłoś komentarz
            Mękę? Nieźle mu płacili, pod gołym niebem nie spał, bujał się po świecie od hotelu do hotelu, tu i tam pozwiedzał trochę świata. Nowa definicja słowa "męka".