PŚ: Planica nie spała. Polacy także mieli powody do zadowolenia. Podsumowanie weekendu na Letalnicy

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński

Najciekawsza batalia: walka pomiędzy Kennethem Gangnesem i Michaelem Hayboeckiem o trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu

Przed niedzielnymi zawodami w Pucharze Świata, które zakończyły sezon 2015/2016, do rozwiązania pozostawała już tylko jedna niewiadoma. W grze o najniższy stopień podium klasyfikacji generalnej cyklu pozostali Kenneth Gangnes i Michael Hayboeck. Przed ostatnim konkursem Norweg wyprzedzał Austriaka o 42 oczka. Po pierwszej serii Hayboeck stanął jednak przed szansą odrobienia z nawiązką strat. Na półmetku niedzielnej rywalizacji podopieczny Heinza Kuttina zajmował siódme miejsce, a Gangnes dopiero 15. lokatę. Gdyby w drugiej serii Austriak wskoczył na podium, a Norweg nie poprawił swojej pozycji, to właśnie Hayboeck cieszyłby się z trzeciego miejsca w cyklu. Tak się jednak nie stało. W drugiej serii Gangnes uzyskał aż 239 metrów i przesunął się na piątą lokatę. Za reprezentantem Skandynawii sklasyfikowano Hayboecka, który łącznie przegrał najniższy stopień podium w PŚ o 47 punktów.

Zobacz wideo: Stefan Horngacher: Pomogę Kamilowi wrócić na szczyt
Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)