MŚ w skokach 2019. W Seefeld Stefan Horngacher wykonał znakomitą pracę. To pomogło Polakom zdobyć medal
I rzeczywiście na treningach przed mistrzowskimi konkursami Dawid Kubacki skakał na mniejszych skoczniach znakomicie. Przychodził jednak konkurs, presja i Polak zajmował odległe miejsca. Przy Stefanie Horngacherze 28-latek dojrzał jednak do wielkich sukcesów. Utrzymał moc odbicia, poprawił fazę lotu i przede wszystkim mentalnie jest już innym, lepszym skoczkiem.
Udowodnił to w piątek w Seefeld. Po treningach znów był jednym z faworytów. Na półmetku konkursu zajmował jednak dopiero 27. miejsce. Nie miał szans odlecieć przez warunki. Miał prawo być rozgoryczony, ale nie dał się ponieść emocjom. Skoncentrował się na skoku w finale. Przy wietrze w plecy uzyskał aż 104,5 metra, co ostatecznie zagwarantowało mu złoty medal i tytuł mistrza świata.
Dzień później w mikście, już na luzie, skakał rewelacyjnie. W pierwszej serii ustanowił próbą na 112 metrów nowy rekord skoczni (później ten wynik poprawił jeszcze Ryoyu Kobayashi). W finale uzyskał 110 metrów i miał znów najlepszy wynik indywidualnie.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Czytaj także: Dawid Kubacki w mistrzowski sposób odpowiedział Evensenowi na krytykę
-
wisus54 Zgłoś komentarz
Jak się okazuje to gdy pogoda rozdaje karty to nawet sędziowie są bezradni i wygrywają najlepsi. -
Królowa UL Zgłoś komentarz
Były to dziwne Mistrzostwa, ale myślę iż naszym koniec końców te medale się należały i brava dla nich! -
Teresa Kaliniec Zgłoś komentarz
To pogoda rozdawała karty. Nasi wstrzelili się idealnie. Moje gratulacje. -
Kris59 Zgłoś komentarz
rządzi tu pogoda a wtedy żadne przeliczniki pogodowe nie pomagaja. Nikt jeszcze z naturą nie wygrał.