Symulacja WP SportoweFakty: Williams, McLaren, Sauber i Toro Rosso z wolnymi miejscami w bolidach

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz


Toro Rosso-Honda: Pierre Gasly - Daniił Kwiat

Przez podpisanie kontraktu z Hondą na dostawę silników na sezon 2018, perspektywy siostrzanego teamu Red Bulla znacząco się zmieniły. Zespół zaczął m.in. naciskać na szybki debiut Pierre'a Gasly'ego , który ma bardzo duże szanse na regularne starty od przyszłego roku. Już teraz pewny jest jego debiut w najbliższym wyścigu w Malezji.

Gasly czekał długo na miejsce po Carlosie Sainzu, który podpisał kontrakt z Renault. Francuski zespół chciałby dać samochód Hiszpanowi już w kolejnym wyścigu, ale wszystko blokuje Jolyon Palmer. Brytyjczyk został w Renault skreślony, ale nie godzi się na odszkodowanie, które zespół oferuje mu za wcześniejsze rozwiązanie kontraktu.

Red Bull zdecydował więc odsunąć od składu Daniiła Kwiata i w Malezji postawić na Gasly'ego. 21-latek ma przez to przygotować się do sezonu 2018. Można też przypuszczać, że Red Bull napiera na szybkie potwierdzenie zawodnika, by nie czekać na decyzje Hondy, która może zacząć stawiać swoje żądania odnośnie składu.

Niestety dla japońskiego producenta, na horyzoncie brakuje utalentowanych kierowców z Kraju Kwitnącej Wiśni. Startujący obecnie na najwyższym poziomie w Formule 2 - Nobuharu Matsushita ma problem z uzyskanie super licencji przez małą liczbę punktów, które od kilku lat decydują o możliwości startu w F1.

Tym sposobem Toro Rosso może zostać zmuszone w przyszłym roku rozpocząć sezon z Daniiłem Kwiatem w składzie, choć zawodnik nie spełnia oczekiwać. Alternatywą może być wypożyczenie jednego z młodych kierowców konkurencyjnych stajni George'a Russella (Mercedes) lub Antonio Giovinazziego (Ferrari).

Szanse Roberta Kubicy: W żadnych z medialnych spekulacji nt. przyszłości Kubicy nie padła nazwa Toro Rosso. Opcja wydaje się jednak... całkiem ciekawa. Polak jest uważany za świetnego inżyniera, a to mogłoby pomóc Hondzie. Plotkuje się natomiast, że w 2019 Red Bull także obierze japońskie silniki, a być może będzie musiał również szukać kierowcy po odejściu kogoś z duetu Verstappen - Ricciardo. Dopóki jednak koncern Red Bulla nie zwróci uwagi na Kubicę, dopóty nie ma on szans walczyć o posadę w Toro Rosso.

Który z zespołów zakończy wyżej sezon 2018?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Maraczek Zgłoś komentarz
    Skończcie z tym lansem eskimosa Kubi..cy. Choćbyście jak sie starali to i tak nie zasiądzie za sterem F-1, koniec kropka.
    • jotwu Zgłoś komentarz
      tak tak ,ma jeszcze jedną alternatywę;kierowca taczki na budowie.