Szczęście Roberta Kubicy. Formuła 1 rzadko daje drugą szansę
Łukasz Kuczera
Francuz dostał szansę w Renault w połowie sezonu 2009, gdzie zastąpił zawodzącego Nelsona Piquet Jr. Sytuacja francuskiego zespołu była wówczas fatalna. Niekonkurencyjny samochód i problemy finansowe sprawiły, że Grosjean nie miał szans, by zaprezentować w pełni swój talent. Pojechał w siedmiu wyścigach i ani razu nie punktował.
Na kolejną szansę w F1 musiał czekać aż do sezonu 2012, gdy zaufali mu szefowie Lotusa, powstałego na bazie Renault. Dobre występy przeplatał słabszymi. Zasłynął też z niebezpiecznych manewrów, o czym najlepiej w Grand Prix Japonii przekonał się Mark Webber. Australijczyk chciał wówczas pobić Francuza.
Mimo nierównej jazdy, Grosjean do dziś pozostaje w F1 i jest kierowcą Haasa.
Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (9)
-
Arkadio33 Zgłoś komentarznie działa bo robilibyśmy Lewandowskiemu zrzutkę na miejsce w Realu Madryt :)
-
Arkadio33 Zgłoś komentarztroszkę się zastanawia czy np taki Bill Gates mógłby kupić fotel w Williamsie swojej ulubionej kozie), nie mniej życzę Robertowi samych sukcesów. Uprzedzam uczciwie, że ponieważ zrzuciłem się na ten fotel zastrzegam sobie prawo do darcia łacha za każdym razem gdy nasz Państwowy Milioner będzie zamykał stawkę :P
-
Zibi24 Zgłoś komentarzMam nadzieję, że Renault będzie żałować drugi raz, że nie wybrało Roberta tak jak kiedyś kiedy im podebrało BMW Sauber. Mieli na tacy bez kosztów. Kretyńska decyzja. FORZA ROBERT !
-
Giroud Zgłoś komentarzbyli dumni zamiast z zazenowaniem patrzeć jak Kubica się kompromituje. Wielu zawodników zostało owianych legenda jednak zniszczyli. Nie wiedzieli kiedy odpuścić. Przykład to Rubens Barrichello. Za długo ciągnął kariere. Powinien skończyć karierę po 2009 kiedy objechał świetny sezon. Są też zawodnicy którzy po powrocie byli cieniem samego siebie. Czasami powrót jest trudny. Zwłaszcza kiedy zdajesz sobie sprawę ze nie masz tej iskry. Że twój czas minął. Oby Robert miał swój czas tu i teraz. Tylko wtedy decyzja jego i Williamsa będzie trafna. Nowy sezon przyniesie odpowiedź.