F1: Grand Prix Azerbejdżanu. Wygrani i przegrani. Mercedes zapisał się w historii. Williams musi zapomnieć o Baku
Łukasz Kuczera
Wygrany: Carlos Sainz
- W końcu! - mógł wykrzyczeć Hiszpan po przejechaniu mety w Grand Prix Azerbejdżanu. Sainz zdobył bowiem pierwsze punkty w barwach McLarena. Zakończył tym samym fatalną serię, kiedy to problemy z samochodem i błędy rywali pozbawiały go szans na czołową dziesiątkę.
Dobry wynik McLarena sprawił, że zespół z Woking awansował na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów. Jeszcze rok temu Brytyjczycy byli obok Williamsa czerwoną latarnią w F1.
Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)