F1: Grand Prix Azerbejdżanu. Wygrani i przegrani. Mercedes zapisał się w historii. Williams musi zapomnieć o Baku
Łukasz Kuczera
Wygrany: Kimi Raikkonen
Po raz drugi z rzędu kierowca startujący z pit-lane dojeżdża do mety w czołowej dziesiątce. W Chinach dokonał tego Alexander Albon, w Azerbejdżanie Kimi Raikkonen. Dla 39-latka nie był to łatwy weekend, bo wskutek błędu własnego zespołu został wykluczony z wyników kwalifikacji i zmarnowano jego wysiłek w sobotniej czasówce.
Warto też zwrócić uwagę na to, że Raikkonen popisał się niebywałą dbałością o stan opon. Na jednym komplecie ogumienia kierowca Alfy Romeo przejechał aż 44 okrążenia. Nikt inny nie zaliczył w niedzielę tak długiego przejazdu.
Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)