F1: GP Meksyku. Wygrani i przegrani. Robert Kubica jak za najlepszych lat. Ferrari i Max Verstappen pokpili sprawę
Łukasz Kuczera
Wygrany: Pierre Gasly
Przeciwieństwo Kwiata. Drugi z kierowców Toro Rosso zatruł się wirusem, przez który w sobotę jego dalsze uczestnictwo w GP Meksyku było mocno wątpliwe. Ostatecznie Francuz pojawił się na torze, mimo mdłości i problemów z biegunką. W wyścigu nie było widać, że coś jest nie tak z jego zdrowiem. W efekcie zobaczyliśmy go na punktowanej pozycji.
Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
-
Arkadio33 Zgłoś komentarzKubica przyjechał ostatni i został "zwycięzcą". Jak to nie jest schizofrenia to co nią jest ?
-
Kiemen Zgłoś komentarz"Robert Kubica największym wygranym ostatniego weekendu F1":))))))))))). A tak naprawdę to komuś przydałaby się diagnoza...rzecz jasna u psychiatry:)))