F1: GP USA. Wygrani i przegrani. Hamilton i Bottas mają powody do radości. Williams znów minął się z prawdą

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

Wygrany: McLaren 

Stajnia z Woking odbiła sobie niepowodzenia z Meksyku. Lando Norris potrafił być szybki w treningach, a jeden z segmentów kwalifikacji zakończył się nawet wygraną 19-latka. Oczywiście w Q3 kierowcy McLarena nie mieli już żadnych szans, ale w wyścigu Norris wspólnie z Carlosem Sainzem dojechali do mety na siódmej i ósmej pozycji. To wręcz maksimum, jakie mogli osiągnąć.

Czy Lewis Hamilton to największy kierowca w historii F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (4)