F1 pamięta o Kubicy. Polak w elitarnym gronie
Maciej Rowiński
Gilles Villeneuve (1977-1982)
"Cichy, elokwentny facet z Kanady, który stał się legendą swoich czasów. Gilles Villeneuve działał na wyobraźnię kibiców w sposób, jaki potrafili uczynić to tylko mistrzowie. Niki Lauda powiedział o nim: 'największy szaleniec, jakiego spotkałem'. Kierowca, który nigdy nie rezygnował i potrafił wycisnąć z samochodu więcej niż miał prawo osiągnąć. Był wojownikiem na torze i poza nim. Zginął na torze, podczas kwalifikacji do GP Belgii w 1982 roku. Po najechaniu na koło auta jednego z rywali jego bolid wystrzelił jak z procy. Samochód przekoziołkował wiele razy i wyrzucił ciało kierowcy na zewnątrz. Gilles Villeneuve był wyjątkową postacią F1, wrażliwy, skromny i spokojny"
Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
-
artek820310 Zgłoś komentarzSzkoda ze tak wyszło z tym wypadkiem Kubicy niech robi to co robi najważniejsze że lubi to co robi jest dużo młodych ludzi z pasją rajdów np ten chłopak z YouTube obejrzyjcie do końca
-
kibic Gks-u Zgłoś komentarzMoze i byla pewna ale wolal jakis podrzedny rajd i kariera poszla w p...u
-
ZLOTOUSTY Zgłoś komentarzMogl byc mistrzem, sam spartolil i po co ciagle o nim pisac?? Nie lepiej skupic sie na super mistrzach jak Stoch, zyla itd???