GP Australii: wygrani i przegrani
Andrzej Prochota
Największe rozczarowanie - wyprzedzanie
Nowe bolidy mają szersze opony, które wraz z większym dociskiem miały dużo lepszą przyczepność. Po testach pojawiły się pierwsze głosy, że tegoroczne samochody będą trudne w wyprzedzaniu. Sprawdziło się to podczas wyścigu w Melbourne, gdzie manewrów było bardzo mało.
Obiekt w Melbourne zawsze był charakterystyczny i w poprzednich latach również było mało wyprzedzeń. Być może lepiej będzie podczas GP Chin za dwa tygodnie.
Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)