GP Francji: Williams nie walczył o nic. Francuscy fani jak polscy w meczu z Kolumbią
Z pustego i Salamon nie naleje. Williams znów nie walczył o nic
Williams próbował we Francji jak mógł. W sobotę widział swoją szansę w deszczu i jako nieliczny wysłał w trzecim treningu swoich kierowców na tor w fatalnych warunkach, by ci spróbowali się na mokrym torze i zyskali handicap przed wyścigiem.
Pogoda w niedzielę nie pomogła i trzeba było jechać w "suchym" wyścigu z ostatnich pól startowych. Zespół kombinował więc z taktyką, by przedłużyć maksymalnie przejazd na jednej mieszance opon. Efektu brak, a skończyło się na tym, że pękła guma w samochodzie Lance'a Srolla .
Zespół z Grove choćby się starał z całych sił, to nie zmieni faktu, że posiada tak wolny samochód, iż ciężko mu walczyć o jakiekolwiek punkty. W Austrii i Wielkiej Brytanii nie powinno być inaczej i Williams po prostu te wyścigi odjedzie. Pozostaje mieć nadzieję, że w taki sposób zespół nie będzie podchodził do wszystkich pozostałych Grand Prix w sezonie.