F1: okres transferowy się rozkręca. Kierowcy na gorących krzesłach
Łukasz Kuczera
Gdyby nie był Włochem, to pewnie właśnie pakowałby walizki. Chociaż dysponuje konkurencyjnym samochodem Alfy Romeo, to przy jego nazwisku nie ma ani jednego punktu. Podobnie jak w przypadku George'a Russella i Roberta Kubicy, a przecież kierowcy Williamsa mają znacznie gorszy sprzęt.
Narodowość pomaga jednak Giovinazziemu, bo Włosi w końcu po latach mają reprezentanta w F1 i nie pozwolą go wyrzucić ze stawki. Tym bardziej, że murem za 25-latkiem stoi Ferrari, które umieściło go w Alfie Romeo.
Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (11)
-
mafRK Zgłoś komentarzCzytając komentarze ludzi w art. o Robercie zadaje sobie pytanie "co jest nie tak z tymi ludźmi? co jest nie tak z tym narodem?|
-
indominus Zgłoś komentarzdookoła świata, ale to tutaj w Polsce, ma najwięcej fanów, których kocha i oni jego (znaczy my jego). Jakby mu łańcuch spadł to zawsze ktoś pomoże, dętkę zalepić pomoże, obiadem poczęstuje czy bułką z parówką. To jest dobra akcja promocyjna. Niech się nie martwi o fotel w F1. Wszyscy wiemy, że są upadki i wzloty, lecz bolidy to nic więcej jak tylko kłopoty.
-
Marecki CS Zgłoś komentarzNo to Kubica może już się powoli pakować.
-
siber Zgłoś komentarzOrlen , Williams ) i dalsza współpraca nie dojdzie do skutku ! np ;ktoś wpłaci większą kwotę i Kubicy zrobią wypad .
-
Arkadio33 Zgłoś komentarzF1 jako kierowcę rajdowego w 2020.
-
yes Zgłoś komentarzJeżeli Kubica jest (faktycznie) dobry, to nie powinien się obawiać.