Najciekawsze mecze ENEA Ekstraligi

Łukasz Witczyk 25 Sierpnia 2013, 11:59

Jednym z największych zaskoczeń był rezultat meczu Unia Tarnów - Stal Gorzów. Pojedynek ten zakończył się zwycięstwem gorzowian, którzy nie mieli udanego początku sezonu. Porażki na swoim torze z PGE Marmą i Fogo Unią sprawiły, że w Gorzowie panował kiepski nastrój. Jednak zwycięstwo nad mistrzem kraju na jego torze było punktem zwrotnym dla gorzowskiego klubu. 

Stal wygrała 47:42, a spora w tym zasługa Nielsa Kristiana Iversena i Krzysztofa Kasprzaka. Duńczyk wywalczył 14 punktów, a "Kasper" na swoim koncie zapisał 11 "oczek". Z kolei w obozie Jaskółek najbardziej zawiódł Martin Vaculik. Warto dodać, że właśnie te dwie drużyny zmierzyły się w zeszłorocznym finale Ekstraligi. 

- Przyjechaliśmy do Tarnowa po zwycięstwo. Na pewno nie byliśmy faworytami. Podeszliśmy jednak do tego spotkania na luzie. Po meczu z Lesznem, który nam się nie ułożył czekała nas jeszcze długa podróż. Spokojnie walczyliśmy o każdy punkt i zapewniliśmy sobie wygraną. Nasi zawodnicy byli bardzo zdeterminowani. Myślę, że poszczególne biegi mogły się podobać i było trochę emocji - powiedział Piotr Paluch.

W 16. kolejce ENEA Ekstraligi doszło do pojedynku Fogo Unii Leszno i Unii Tarnów. Drużyny te były rywalami w walce o miejsce w fazie play-off i jak się okazało, to właśnie rezultat tego meczu był kluczowy, by wyłonić ostatniego uczestnika fazy play-off. Co prawda do końca fazy zasadniczej o to miejsce walczyły trzy drużyny, a dzięki zwycięstwu w ostatniej kolejce w Lesznie przez chwilę w play-offach byli żużlowcy z Gorzowa. 

Byki zwycięstwo z Jaskółkami straciły w ostatniej gonitwie. Przed nią ekipa z Leszna prowadziła 43:41. W piętnastym wyścigu wygrali Janusz Kołodziej i Maciej Janowski, którzy pokonali braci Pawlickich i to właśnie goście mogli cieszyć się ze zwycięstwa. -  Mówiłem, że będzie to kluczowe spotkanie i tak też się stało. Nasi liderzy nie zawiedli i po prostu nam się udało - przyznał szkoleniowiec Jaskółek, Marek Cieślak. 

- Niestety ten ostatni wyścig nie ułożył się po naszej myśli, w efekcie czego przegraliśmy cale spotkanie. Pozostał duży niedosyt po tym meczu. Przystąpiliśmy do niego z takim nastawieniem na zwycięstwo, tymczasem końcówka należała do gości - ocenił Roman Jankowski.