F1: 1000. wyścig w historii. Momenty, które wstrząsnęły królową motorsportu

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

Wypadek Roberta Kubicy w Kanadzie

Nikt nie ma wątpliwości, że wypadek Roberta Kubicy na torze im. Gillesa Villeneuve'a pokazał jak wiele zmieniło się w kwestii bezpieczeństwa na przestrzeni lat. Podczas gdy w pierwszych wyścigach w historii F1 kierowcy ginęli rozbijając się o słupy ustawione tuż obok toru, Polak uderzył w betonową ścianę przy prędkości ok. 230 km/h.

Podczas wypadku Kubica przeżył średnie przeciążenie równe 28 G, w pewnym momencie wynosiło ono nawet 75 G. Kibice podczas transmisji zamarli, gdy zobaczyli wrak pojazdu. Tymczasem krakowianin wyszedł z karambolu z lekkim wstrząśnieniem mózgu i zwichniętą kostką.

- Kiedy samochód uderzył w ścianę, wylądowałem w powietrzu. Widziałem niebo i górne rzędy trybun po drugiej stronie toru. W takiej chwili nie ma nawet czasu na myślenie. Po prostu zdajesz sobie sprawę w jak fatalnej sytuacji się znalazłeś - wspominał po latach Kubica w magazynie "F1 Racing".

Czytaj także: Szykuje się gorące lato w F1 

Tymczasem eksperci nie mieli wątpliwości. Gdyby wypadek Kubicy przytrafił się kilka lat wcześniej, Polak nie miałby już okazji do rozmawiania z dziennikarzami.

Który z tych momentów uważasz za kluczowy dla historii F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • k73 Zgłoś komentarz
    Śmierć Senny to był dramat. Źle zespawany drążek kierownicy. Ta tragedia przyczyniła się także do radykalnej poprawy bezpieczeństwa bolidów. To jest z kolei to czego dotąd brakuje w
    Czytaj całość
    Stanach, gdzie tragiczne wypadki wielkich zawodników (Dale Earnhard - Nascar, czy Greg Moore - Indy Car) niewiele w tym zakresie zmieniły.
    • Wojtek Szabała Zgłoś komentarz
      Dominacja Mercedesa, nie Hamiltona, jest moim zdaniem kluczowa. Zespół z przeszłością, z którą nie chciałby mieć nic wspólnego, pracuje nad hybrydami od 2007 i to nie do końca
      Czytaj całość
      legalnie, tylko po to, żeby zatrudnić świetnego kierowcę do rewelacyjnego bolidu, w którym każdy odniósłby sukces i po to żeby być najbardziej dominującym zespołem, co jest równoznaczne z powolnym niszczeniem tego sportu