F1: Grand Prix Singapuru. Wygrani i przegrani. Robert Kubica odzyskał uśmiech. George Russell stracił głowę
Łukasz Kuczera
Wygrany: Charles Leclerc
Drugi oznacza pierwszy przegrany - powiadają niektórzy sportowcy. Charles Leclerc ma jednak prawo czuć się moralnym zwycięzcą Grand Prix Singapuru. W kwalifikacjach pojechał świetne okrążenie i zdobył piąte pole position w tym sezonie. W wyścigu też robił wszystko jak należy, aż do gry nie wkroczyli stratedzy Ferrari. Gdyby nie preferencyjne potraktowanie Vettela, to Monakijczyk świętowałby wygraną w Singapurze.
Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
-
Fuszera Zgłoś komentarzjesteście słabsi, macie mniejszy budżet, słaby zespół sprzęt itd... "Zachowanie 21-latka trudno zrozumieć,.... bo Grosjean uporałby się z nim wcześniej czy później."
-
Szpieg z krainy dreszczowców Zgłoś komentarzPucharu kuczery
-
A my swoje Zgłoś komentarzPucharu kuczery?