Adam Szalai wyczyści nos do... kicuka.

Piątek do Grosickiego, ten jednak zmarnował dobrą okazję. Chciał zagrać do Lewandowskiego, ale brak czucia piłka wyszedł w tak ważnym momencie.

I tylko szkoda, że mecz rozgrywany jest bez kibiców.

Dośrodkowanie w nasze pole karne. Pusty przelot Szczęsnego. Bez konsekwencji.

Sędzia doliczył 4 minuty. Walczymy panowie!

Zażarta walka w środku pola. Wiadomo, że dogrywki nie będzie. To wiadomo zresztą od... zawsze.

Grosicki źle do Lewandowskiego. Ta akcja powinna się zakończyć dużo lepiej.

Węgrzy wysoko, gospodarze chcą wygranej. My też. Czyli jak? Remis i do domu?

Dziwny to mecz. Kalekie w defensywie drużyny zapewniły sporo emocji. Szkoda, że bez kibiców i bez VAR-u.

Zagranie do Piątka, ten jednak na spalonym. Znowu patrzymy na zegarek, czasu coraz mniej.

Tymczasem Węgrzy coraz groźniejszy. Kalmar bardzo groźnie dośrodkowuje. Mamy z tym problemy.

To już ponad kwadrans bez gola. Zaczynamy się niepokoić. Jednak nie wygramy w Budapeszcie?

Po dograniu z kornera "piłka parzy". Na szczęście futbolówka została "wywalona" daleko od Szczęsnego i okolic.

Węgrzy w końcu nam zagrozili. Orban miał okazję, piłka wyszła na rzut rożny.

To była dobra zmiana. Chodzi nam oczywiście o wejście Jóźwiaka. Kamila Jóźwiaka. Pozostali też swoją robotę wykonują.

"Szalaje" nam się mylą. Jeden, a jednak dwóch. Dobrze, że już jeden z zszedł z boiska.

Milik już się urywał obronie, ale defensor w ostatniej chwili zatrzymał piłkę.

Kiedyś Węgrom strzelał Niedzielan (nie mylić z Niedzielskim), teraz Piątek. Czekamy na Środę, Czwartka czy Sobotę. A na boisku atak pozycyjny Polaków.

Zastanawiamy się po co było 60 minut pajacowania? Nie można było tak od razu?

Coraz ciekawsze akcje Polaków. Tymczasem okazuje się, że przy golu na 1:2 dość przypadkowo asystę zaliczył Krychowiak.

Płaski strzał sprzed pola karnego Lewandowskiego. Piłkę dla pewności złapał jeszcze bramkarz.

Taka sytuacja.

Ależ zmiana nastrojów. Takie mecze zawsze smakują najbardziej. Jeśli oczywiście skończą się po naszej myśli.

Zaczynają nam się trząść ręce. Nie, to nie to co myślicie. To emocje, czujemy, że tutaj możemy wygrać!

Dośrodkowanie z kornera pewnie złapał Szczęsny. A my chcemy więcej!

Atak Węgrów, strzelał Adam Szalai, efektem rzut rożny.

Nowa kadra, nowa odsłona, ale 0:2 i tylko 30 minut nadziei. Damy radę? Pomożecie?

Z ok. 25 metrów uderzył Milik. Krzywdy nikomu nie zrobił, pomylił się o dwa metry. A może pięć.

Tymczasem za moment na boisku pojawi się Kamil Glik. Ciekawe.

Ucierpiał Adam Szalai. Snajper trochę dodał od siebie, a czas płynie.

Węgrzy już na większym luzie. Polacy bezradni. Źle to wygląda.

Polacy są w stanie się podnieść? Jeśli będzie im się chciało to tak. Na razie się nie chce.

Ruszył lewą stroną Reca i znowu ten Fiola...

Po kornerze Węgrzy piłkę wybili. Nie stwarzamy zagrożenia po rzutach rożnych.

Ruszył lewą stroną Reca i znowu ten Fiola...

Szymański dośrodkował z prawej strony. Milik tymczasem zamiast uderzać w przedziwny sposób chciał zgrywać piłkę. Po co?

Atak pozycyjny Polaków, Węgrzy dość głęboko. Szukamy dziury w obronie rywala.

Co się zmieniło? Na razie Polacy zaczęli biegać.

Z nowymi nadziejami wkraczamy w 2. połowę!

Obydwa zespoły bez zmian. Nie czas na płacz, czas pokazać męstwo!

Wychodzą nasi. Nie wyglądają na pobitych. Tak więc teraz zróbmy swoje, a potem zjedzmy Andorę.

Za moment 2. połowa. Pokażmy Węgrom, gdzie gulasz zimuje!

Wszystko zaczęło się w Wado... tzn. w 6. minucie.

Jeszcze minuta wątpliwych emocji.

Co  możemy poradzić naszym w przerwie? "Pani puści ręczny".

Po głowie dostał Lewandowski. Będzie guz, ale z drugiej strony większa głowa to większa szansa trafienia w piłkę.

Reca dogrywał, ale znowu lepsza obrona. Jesteśmy bliżej bramki.

Helik przewrócił rywala, a już ma kartkę. Igra z losem nasz debiutant.

Zieliński uderzał sprzed pola karnego. Jednak Fiola znowu się wykazał. Zaczyna nas denerwować ten Węgier.

Przejęliśmy piłkę na połowie rywali. Węgrzy w końcu się pomylili. Po chwili jednak Fiola uratował sytuację.

Płaczemy jak przed laty pan Manuel. Nie ma się z czego cieszyć. Pierwsza połowa na razie zła.

Zagranie z rzutu wolnego, Helik zgrał piłkę, ale dlaczego nikt jej nie wbił do bramki? Po co nasi stali w polu karnym?

A teraz Węgrzy ostro. Lewandowski z pretensjami do Brycha, ten "Lewego" uciszył jednym tekstem.

Ładnie dośrodkował Reca. Lewandowski zamiast skakać ręką pokazał piłce, gdzie ma lecieć. I tyle było.

Mamy dwa zęby, ale oba nas bolą kiedy patrzymy na naszych.

Przed pole karne wybiegł Szczęsny i głową wybił piłkę.

Odpowiedź Węgrów. Sprzed pola karnego uderzył Fiola. Pomylił się dość wyraźnie.

Jest i dobra informacja. Opuściliśmy ostatnie miejsce w wirtualnej tabeli.

W końcu coś! Lewandowski do Szymańskiego, ten na szósty metr do Milika, a ten uderzył daleko od celu.

Węgrzy głębiej, Polacy wciąż chaotycznie. Cała lewa strona nasza jest wolna. Kiedy gospodarze to zauważą to będzie problem.

Krychowiak przy piłce, a reszta... Reszta stoi. Dwa autobusy Węgrów to jeszcze nie są, ale mamy problem.

Lewandowski wściekły na Brycha. Niemiec nie wskazał na rzut rożny. "Lewy" orderu mu nie pozwoli dotknąć.

Przyzwyczajeni do finezyjnej gry i murowaniu bramki za trenera Jurka, musimy się przyzwyczaić do tego, że bijemy głową w mur.

Przed momentem próba prostopadłego zagrania do Szymańskiego. Piłkę w ostatnim momencie zatrzymał obrońca.

- Gdzie z tymi ręcami - krzyczy sędzia do Zielińskiego. Po chwili gwizdek i gra przerwana.

Nie wiemy czy to grawitacja, a może to wynik tego co widzimy. Uśmiech nam opada.

A Węgrzy konkretniej. Pyk, pyk i pyk. I nagle Gergo Lovrencsics uderzył z ok. 16 metrów. Na nasze szczęście wprost w Wojciecha.

I znowu spalony. Szukamy czy na boisku jest Lewandowski? Tak, jest. Bez orderu, ale jest.

Cóż... Moder tak rozciągnął grę, że piłka doleciała do centrum Budapesztu. Nic nie klei się naszym.

Tymczasem ponownie urwał się Roland Sallai, został jednak złapany na spalonym. Gramy wysoko, Węgrzy starają się to wykorzystać.

Kwadrans za nami. O nim raczej będziemy chcieli zapomnieć.

Zieliński dośrodkował, bramkarz wybił piłkę. Zagrożenia brak.

Ładne zagranie Krychowiaka z własnej połowy. Podanie do Milika, ale efektem tylko rzut rożny.

Ekspert uspokaja: Dajmy czas zespołowi, po Jurku to szalenie ważne, aby drużyna się przestawiła. W sumie nie wiemy kto to powiedział, ale na pewno takich słów można się spodziewać.

Polacy przy piłce, Węgrzy czekają na nas w okolicach środka pola.

Na teraz w naszej grupie zajmujemy ostatnie miejsce. Za Andorą! Za San Marino!

Gra przerwana, na spalonym jeden z naszych graczy.

Atak pozycyjny Polaków, patrzymy od razu, gdzie ustawiony jest Szczęsny.

Są już pierwsze komentarze i opinie.

Laszlo Kleinheisler do bramki. Gol? Nieeeee! Wcześniej faul w ataku.

A teraz Milik łokciem w rywala. Sędzia jeszcze cierpliwy. Jak długo?

Krychowiak wyskoczył, "podtopił" rywala. Sędzia już go zapamiętał.

Pięknie skrojony garnitur ma nasz selekcjoner. A na boisku Lewandowski wysoko zaatakował. Węgrzy cało wyszli z opresji.

Na razie Polacy długo rozgrywają piłkę. Niski pressing to nie jest. Uczymy się naszej kadry.

Polacy na czerwono, Węgrzy wyszli cali na biało.

Jeszcze suchar na chwilę przed meczem.

Swoje odśpiewali także gospodarze. Pusty stadion, to przygnębiający widok, ale może wkrótce...

I niech tak zostanie!

Michał Listkiewicz: Węgrzy patrzą na Lewandowskiego jak w obrazek

Niestety pani Edyty zabrakło, hymn odśpiewali Polacy. Tony nie do końca trafione, ale ważne, aby w bramki trafiali.

Hymny! Śpiewa Edyta!

Piłkarze w reżimie sanitarnym wychodzą na murawę. Najpierw Węgrzy, kilkanaście kroków za nimi Polacy.

Redaktor Jacek Laskowski powiedział, a my powtórzymy. Jakkolwiek to brzmi w obecnych czasach: Katar czeka.

Za moment wjedziemy z bardzo ważną ankietą!

Kwadrans do meczu. Pora wdziewać odświętny strój. Wszak rozpoczynamy drogę po mistrzostwo świata! Wnukom będziemy o tym dniu opowiadać!

Aż chce się grać. My jednak niestety na razie nie możemy. Jesteśmy w Polsce, nie jesteśmy zawodowcami i orliki nam zamknięto...

Mecz poprowadzi Felix Brych (Niemcy).

Pierwsze reakcje na skład podany przez selekcjonera.

Poznaliśmy składy na mecz. Paolo Sousa zaskoczył!

Eliminacje do MŚ 2022. Składy na mecz Węgry - Polska. Jest debiutant!

Reprezentacja Polski rozpoczyna walkę o udział w finałach mistrzostw świata. W pierwszym meczu Biało-Czerwoni zagrają w Budapeszcie z Węgrami. Później czekają ich potyczki z Andorą i Anglią.